6.12.14

Dodatek nr. 1 Dziennik

Służbowy dziennik Sheryl Gordon

03.08.2016
Obiekt zareagował na substancję pozytywnie. Nie zaobserwowano objawów z próbek 01 i 02. Kontynuujemy zabiegi.

07.08.2016
Obiekt ponownie zaczyna wykazywać objawy z poprzednich prób. Pojawiają się objawy infekcji górnych dróg oddechowych. Odstawiamy zabiegi.

08.08.2016
Obiekt nie reaguje pozytywnie na odstawienie preparatu. Na skórze pojawiają się przebarwienia w postaci martwych sinych i błękitnych plam. Choroba nasila się. Obiekt przejawia apatię i brak apetytu, pokarm podajemy dożylnie. Ponowne poddanie obiektu zabiegom nie przynosi żadnych efektów. Zajmujemy się opracowaniem antidotum.

20.08.2016
Organizm odrzuca lek. Pigment przebarwił się na całym ciele. Od 8:28 do 16:00 obiekt przejawiał nadmierną agresję. Między 16:31 a 16:33 doktor Kyle West zaobserwował przerwanie czynności życiowych obiektu. Aktualnie obiekt znajduje się pod stałą obserwacją i pomijając wcześniejsze objawy wszystko jest w normie.

21.08.2016
Zgon nastąpił o 6:33 czasu Europejskiego, w czasie próby zaaplikowania innej wersji antidotum. Śmierć nastąpiła prawdopodobnie na skutek zablokowania górnych dróg oddechowych. Sekcja ma za zadanie potwierdzić nasze przypuszczenia. Oficjalnie wycofujemy produkt z testów.

22.08.2016
Nie mam pojęcia co się dzieje. W czasie sekcji szczur ożył i próbował ugryźć Kyle. Uciekł. Martwy szczur uciekł. Nie mamy pewności co się z nim dalej stało. Zarząd pilnie wzywa nas do zgłoszenia się do jakichś badań. Boję się, że stworzyliśmy jakiegoś naprawdę groźnego wirusa.
Albo zaczynam tracić rozum.

24.08.2016
Siedzę tu sama. Zamknięta. Jak jeden z tamtych szczurów. Nie rozumiem o co chodzi. Po badaniach zostałam zaprowadzona do izolatki. W całej firmie panuje panika. Cholernie się boję. Boże, jak ja się boję. Jeśli ktoś to kiedyś przeczyta, to nazywałamnazywam się Sheryl Gordon i uczestniczyłam w badaniach nad próbnym lekiem na ebolę. To nie jest moja wina.
Nie moja.

29.08.2016
Od rana nikt do mnie nie przyszedł. Nie dostałam ani jedzenia ani picia. Błagam, niech ktoś przyjdzie. Pomocy.

30.08.2016
Od rana, w zagięciu mojego łokcia jest błękitna plamka.
Tom, kocham cię.


Obserwatorzy